Notka z piątku
Komentarze: 0
Dzis byliśmy w kinie. Byliśmy na „szkole stewardes.” Film był Ok. choć widziałam lepsze. Ale było ok. Sońka jakiś tydzień temu pytała się gdzie, na co i o której godzinie będziemy w kinie. Powiedziałam jej i wiedziałam że specjalnie pójdzie (ma kilka przystanków od szkoły do Galerii Mokotów. Jak wracaliśmy 710 około 17-18 to było ciemno i lał deszcz a mieliśmy taki wsiórski autobus że kapała nam na głowy. Dowiedziałam się w autobusie że chodzęz
Siatusem!!! Fajnie że!!! Marta wtrąciła że moglibyśmy się z kimś wybrać na przejażdżkę autobusem do wawy i spowrotem... i tym sposobem mam załatwiony jakiś weekend z Irkiem Rytlem i Martą...... pewnie pójdziemy do kina (jeżeli to w ogóle dojdzie do skutku!!!!!!!!) A tak na marginesie to było ciut inaczej ale mniejsza o szczegóły... Irek z Rytlem chcieli mnie odprowadzić .. he he he!!! W autobusie wieprz (lewandowski) spytał się mnie czy “nie było by zbyt dużym obciachem dla mnie jakbym z nim wróciła do domu”!!!!! wykręcałam się że nie bo idę inną drogą.. No to już uciekałam przed 3-ema osobami... A były cztery!! Jeszcze Misiunowa! Tak się spieszłam że aż wpadłam we wszystkie kałuże po drodze. Jak doszłam do domu to byłam caaaała mokra...
Dodaj komentarz